|
RELACJE
Zbigniew Smajdor
KAZIMIERZ
DOLNY
„Śladami
przeszłości, w nadziei na lepszą
przyszłość”
24-26.09.2021
24.09.2021 Puławy,
Mięćmierz
W pierwszy jesienny
weekend wzięliśmy rozbrat z górami i udaliśmy
się do perełki Lubelszczyzny – Kazimierza
Dolnego, malowniczo położonego na prawym
brzegu Wisły. Zamieszkaliśmy w schronisku
młodzieżowym „Pod Wianuszkami”, mieszczącym
się w zabytkowym spichlerzu zbudowanym pod
koniec XVII wieku. W czasie trzydniowego
pobytu poruszaliśmy się w obrębie trójkąta
turystycznego Puławy – Kazimierz Dolny –
Nałęczów.
Pierwszym celem bogatego w atrakcje
programu było zwiedzanie zespołu pałacowo –
parkowego książąt Czartoryskich w Puławach. W
obecnym stylu krajobrazowym angielskim został
on ukształtowany na przełomie XVIII i XIX
wieku. Spacerując po parku, przewodnik Ewa
przybliżała nam historię znajdujących się tam
obiektów. Do najciekawszych należą: Pałac, Dom
Gotycki, Świątynia Sybilli – najważniejszy dla
Puław obiekt historyczny, Kościół pw.
Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny – dawna
kaplica pałacowa, wybudowana na wzór
rzymskiego Panteonu, Schody Angielskie i wiele
innych.
Drugą część dnia
poświęciliśmy na wędrówkę na wzgórze
Albrychtówka. Ścieżka
prowadzi urokliwym lessowym wąwozem na
znakomity punk widokowy, z którego podziwiamy
zachód słońca nad przełomem Wisły. Na
przeciwległym wzgórzu dostrzegamy skrzydła
zabytkowego wiatraka. W czasach, gdy mieścił
się w nim młyn, za pomocą specjalnego dyszla
ustawiano wiatrak skrzydłami do kierunku
wiatru. Dziś pełni funkcję mieszkalno -
turystyczną i już nikt nie zmienia jego
położenia w zależności od kierunku wiatru.
Z Albrychtówki, zboczem porośniętym
rzadkim omanem wąskolistnym schodzimy w dół do
wioseczki Mięćmierz. To magiczna osada, jakby
żywy skansen, gdzie kryte strzechą chałupy
nadają jej uroku i stwarzają aurę, jakby w tym
miejscu zatrzymał się czas. Chałupy te zostały
przeniesione z innych regionów Lubelszczyzny
przez nowych właścicieli, reprezentujących
głównie warszawską i lubelską inteligencję i
służą za obiekty letniskowe. Klimat tego
miejsca podkreślił dobitnie widok kobiety z
patykiem w ręku pilnującej
gromadę gęsi, niczym jak na obrazie Romana
Kochanowskiego „Gęsiarka”.
25.06.2021 Kazimierz Dolny, Gołąb,
Janowiec
Kolejny
dzień poświęcamy na zwiedzanie Kazimierza
Dolnego. O poranku wędrujemy po kamiennych
schodach na Wzgórze Trzech Krzyży. Trzy
nawiązujące do Golgoty krzyże postawiono tu w
1708 roku. Miały one upamiętniać liczne ofiary
cholery, która nawiedziła te tereny.
Te stojące obecnie pochodzą z 1852 roku. Z
tego miejsca rozciąga się najefektowniejszy
widok na Kazimierz Dolny. Ze wzgórza udajemy
się na kazimierski zamek, gdzie z
przewodnikiem Marcinem
poznajemy jego dzieje. Wzniesiony przez
Kazimierza Wielkiego wraz z upływem czasu
podupadł. W epoce późnego renesansu został
odbudowany już bardziej jako pałac, a nie
budowla obronna. Zniszczono go ponownie w
okresie wojen ze Szwedami. Początkowo
naprawiany, został wkrótce pozostawiony
własnemu losowi i powoli zamienił
się w romantyczną ruinę. Nad
zamkiem, w odległości około
200 m, góruje 20-metrowa kamienna
wieża zwana Basztą. Wybudowana na przełomie
XIII i XIV wieku jest najstarszą kazimierską
budowlą. Stanowiła miejsce ochrony i poboru
cła dla istniejącej tutaj przeprawy przez
Wisłę. Na koniec zostawiliśmy sobie zwiedzanie
kazimierskiego rynku, aby na własne oczy
przekonać się, co do miasteczka liczącego 2600
mieszkańców przyciąga corocznie
około miliona turystów. Teraz już wiemy, że
swój niepowtarzalny urok zawdzięcza
otaczającym go renesansowym kamieniczkom, z
których najbardziej ozdobne i najokazalsze to
kamienice Przybyłów i Celejowska.
W samym centrum mieści się malownicza,
drewniana studnia. Prawdziwą perełką renesansu
jest kościół farny św. Jana Chrzciciela i
Bartłomieja oraz zabytkowe XVII–wieczne
spichlerze, spełniające współcześnie różne
cele, głównie hotelowe. Nie mniej interesująca
była wizyta w Muzeum Sztuki Złotniczej oraz na
Małym Rynku. Wróciliśmy tu jeszcze nocą, aby
dobitniej zasmakować klimatu tego miejsca.
Dużą atrakcją Kazimierza Dolnego są bulwary
nadwiślańskie, którymi warto pospacerować
zarówno w ciągu dnia, jak i po zmroku.
Po południu jedziemy do Gołębia,
którego największą atrakcją jest kościół św.
Floriana i św. Katarzyny z początku XVII
wieku, będący też Sanktuarium Matki Bożej
Loretańskiej Patronki Ludzi w Drodze. Historię
parafii, kościoła oraz domu loretańskiego
stojącego obok świątyni przybliżył nam
proboszcz miejscowej parafii. Kolejna atrakcja
czeka nas w Janowcu, gdzie na wiślanej skarpie
stoją ruiny potężnego XVI-wiecznego zamku.
Choć do dziś zachował się jedynie we
fragmentach, to wciąż zachwyca dostojnym,
majestatycznym pięknem.
26.06.2021 Nałęczów, Wąwolnica

W
ostatnim dniu pobytu na Lubelszczyźnie udajemy
się do Nałęczowa – jedynego uzdrowiska w
Polsce o profilu wyłącznie kardiologicznym.
Ale my tym razem nie na leczenie przyjechaliśmy,
tylko w celach turystyczno –
krajoznawczych. Zwiedzamy muzeum Stefana
Żeromskiego mieszczące się w drewnianym domu,
który dawniej był własnością pisarza, a
zbudowany został na wzór zakopiańskich
budowli. Dom ten służył Żeromskiemu za
pracownię. Do dzisiejszego dnia zachowało się
oryginalne wyposażenie: meble, prywatne
fotografie, pamiątki i bibeloty literata.
Najważniejszym miejscem Nałęczowa
jest Park Zdrojowy. Można tu odpocząć na łonie
przyrody spacerując po alejkach,
podziwiać wypielęgnowaną roślinność czy też
karmić pływające w stawach oswojone kaczki i
łabędzie. Na terenie parku znajduje się wiele
cennych zabytków: Pałac Małachowskich,
sanatorium „Książe Józef”, Stare Łazienki ,
Werandki, Domek Gotycki i wiele innych.
Znajdziemy tu też pomnik Stefana Żeromskiego,
ławeczkę Bolesława Prusa i bicykl z Aleją
Gwiazd Kolarstwa.
Z Nałęczowa jedziemy do Wąwolnicy –
wsi położonej nad rzeką Bystrą. To jedna z
najstarszych osad Lubelszczyzny, w latach 1346
– 1870 miasto królewskie. Przyciąga nas tu
kościół św. Wojciecha wzniesiony w latach 1907
– 1914 oraz Sanktuarium Matki Boskiej
Kębelskiej. Średniowieczną figurkę MB
Kębelskiej sprowadzono ze wsi Kębło koło
Wąwolnicy – stąd jej nazwa.
Organizatorem i
przewodnikiem wycieczki był Ryszard Malesza,
który dla wszystkich uczestników przygotował z
tej okazji pamiątkowe znaczki.
Wszystkich zainteresowanych umieszczeniem tu relacji
z wycieczek PTT prosimy o kontakt z webmasterem
|