Polskie Towarzystwo
        Tatrzańskie
Statut Historia Informacje Odznaki PTT  Nowy Sącz Bezpieczeństwo GOPR Kontakt Księga Gości

Aktualności
Wycieczki i wyprawy
Regulamin wycieczek
Szlaki spacerowe
Przewodnicy
Na niebieskich szlakach
Przyjaciele
Relacje
GALERIA
Strona główna
RELACJE

Galeria
Zbigniew Smajdor

SUDETY ŚRODKOWE
1-4.10.2020



1.10.2020 – Góry Kamienne, Waligóra 936 m n.p.m.

W środę, ostatniego dnia września obraliśmy kierunek na Sudety Środkowe i przez Wrocław, Świdnicę, Wałbrzych dotarliśmy do Sokołowska – największej wsi położonej w Górach Suchych. W Wałbrzychu dosiadł się do nas Rysiek Malesza – organizator i przewodnik naszej wyprawy, członek PTT „Beskid”. Naszą bazą był pensjonat agroturystyczny „Leśne Źródło”. O tym, że Sudety to nie tylko Śnieżka, Wielki Szyszak czy Szrenica ale też mniej znane góry, mieliśmy się przekonać już niebawem, po wypiciu porannej kawy czy też herbaty, przygotowanej przez gospodarzy dla pokrzepienia po trudach nocnej podróży. Po zakwaterowaniu w pokojach, co niektórzy mieli ochotę na krótką drzemkę, ale gdzie tam. Przewodnik Ryszard niemal z marszu, bez zbędnej zwłoki zarządził wyjście w góry, wręczając wszystkim przygotowane przez siebie okolicznościowe znaczki, które przypinamy do swoich polarów i kurtek. Pierwszego dnia, na rozruch, zaproponował nam Waligórę – najwyższy szczyt Gór Suchych i jednocześnie całych Gór Kamiennych. To tylko 936 m n.p.m., więc przed czym tu odpoczywać, pomyślał pewno nie jeden. Ci co tak myśleli szybko jednak zmienili zdanie, wylewając poty na stromym podejściu na Włostową, która była naszym pierwszym celem w Paśmie Waligóry. Mieliśmy troszkę pecha, bo w tym dniu siąpiła mżawka i było mglisto. W kolejnych dniach było już o wiele lepiej i słoneczka nie brakowało. Aby dotrzeć na szczyt Waligóry musieliśmy jeszcze pokonać Kostrzynę i Suchawę, wszystkie o wysokości powyżej 900 m n.p.m. Po zdobyciu Waligóry – szczytu zaliczanego do Korony Gór Polski, schodzimy do Schroniska PTTK „Andrzejówka”. To niezwykle klimatyczny obiekt turystyczny położony na Przełęczy Trzech Dolin. Po odpoczynku schodzimy do Sokołowska. Po obiadokolacji udajemy się do centrum miejscowości, do dawnego sanatorium  dr Brehmera, na spotkanie z Bożenną Biskupską – malarką i rzeźbiarką, założycielką fundacji, której głównym celem jest przywrócenie dawnej świetności uzdrowisku Sokołowsko, odbudowa spalonego w 2005 roku pięknego budynku sanatorium oraz wspieranie działalności artystycznej i edukacyjnej. Wysłuchaliśmy ciekawej opowieści o historii tego miejsca  i o sztuce.

2.10.2020 – Zamki: Stary Książ, Książ, Grodno

Dzień drugi spędzamy w większości na obcowaniu z historią. Rozpoczynamy od Zamku Stary Książ. To XVIII – wieczny romantyczny zamek, zbudowany w miejscu prawdopodobnie istniejącego tu w średniowieczu grodu warownego. Położony jest na lewym brzegu rzeki Pełcznicy, która płynie tu głębokimi dolinami o charakterze wąwozów. Ze Starego Książa „Ścieżką Hochbergów”, prowadzącą centralną częścią Książańskiego Parku Krajobrazowego udajemy się do Zamku Książ. Trasa prowadzi przez rezerwat „Przełomy pod Książem” i dostarcza niezapomnianych wrażeń. Wiedzie bowiem przez przyklejone do skalnych ścian mostki nad przepaścią, ponad drzewami gęsto porastającymi wąwóz Pełcznicy, gdzie ściany sięgają nawet 80 metrów. Zamek Książ to największy dolnośląski zamek i trzeci po Malborku i Wawelu największy zamek w Polsce. Jego początki datowane są na koniec XIII wieku. Zbudowany został przez Bolka I Surowego. Na przestrzeni dziejów należał do wielu właścicieli, a największy wpływ na dzisiejszy jego wygląd miała panująca tu rodzina Hochbergów. Wśród bogato zdobionych wnętrz największe wrażenie robi dwukondygnacyjna, reprezentacyjna Złota Sala Maksymiliana – perła Zamku Książ.
Z zamku udajemy się do Wałbrzyskiej Palmiarni. Obecnie rośnie tu ponad 250 gatunków roślin, które reprezentują florę różnych stref klimatycznych i prawie wszystkich kontynentów. Można tu zobaczyć m.in. bambusy, fikusy i krzewy z Azji; eukaliptusy, świerki i sosny z Australii; byliny z Afryki; kaktusy i agawy z Ameryki Środkowej czy rośliny cytrusowe z basenu Morza Śródziemnego.
Z palmiarni kierujemy się do Zagórza Śląskiego na Górę Choina (450 m n.p.m.), gdzie na szczycie stoi Zamek Grodno. W liczącej ponad 700 lat warowni możemy zobaczyć wiele zachowanych średniowiecznych murów, jak i niektóre z ocalałych renesansowych pomieszczeń, a widok rozciągający się z zamkowej wieży należy do najpiękniejszych w całej okolicy. My jednak tego nie doświadczyliśmy, gdyż aktualnie wejście na wieżę jest niedostępne dla zwiedzających. Na zakończenie obfitującego w moc atrakcji dnia udajemy się nad Jezioro Bystrzyckie, by pospacerować po najnowszej jego atrakcji, jaką jest oddana w ubiegłym roku najdłuższa w Polsce wisząca kładka o konstrukcji wstęgowej, łącząca obydwa brzegi jeziora.

3.10.2020 – Góry Wałbrzyskie, Chełmiec 851 m n.p.m.

Trzeci dzień naszego pobytu w Sudetach rozpoczynamy od zwiedzania i poznania historii Boguszowa -Gorce. Na miejscowym rynku przybliża nam ją Janusz Prociński – przewodnik, były prezes Koła Przewodników Sudeckich. Jak się dowiedzieliśmy, początki Boguszowa sięgają XIV wieku, kiedy to powstała osada założona przez górników saksońskich, którzy wydobywali tutaj rudy srebra i ołowiu. W centrum staromiejskiej, zabytkowej części Boguszowa stoi najwyżej położony ratusz w Polsce
(582 m n.p.m.) , wzniesiony w 1731 roku na miejscu spalonej gorzelni. W 1976 roku budowla została wpisana na listę zabytków. Obecnie jest ona siedzibą władz miejskich.
Z Boguszowa – Gorce wędrujemy niepowtarzalną w swoim rodzaju Drogą Krzyżową Górniczego Trudu na Górę Chełmiec o wysokości 851 m n.p.m. Jest to drugi pod względem wysokości szczyt Gór Wałbrzyskich. O trzy metry wyższa jest Borowa, którą w pierwszym dniu zdobyło nadprogramowo siedem osób. Nad szczytem góruje 45-metrowy Krzyż Milenijny oraz kamienna wieża widokowa o wysokości 22 metrów, stylizowana na ruinę. Z Chełmca schodzimy do Szczawna – Zdroju, gdzie czeka na nas przewodnik Urszula Stefanow. Bardzo ucieszyła się obecnością grupy z Nowego Sącza, ponieważ sama pochodzi z Krynicy i z wielką radością powspominała rodzinne strony. Spacerując po centrum uzdrowiska opowiedziała nam o historii, zabytkach i walorach leczniczych Szczawna - Zdroju. Miejsce to jest niezwykle atrakcyjne dla turystów, którzy przybywają tu nie tylko na leczenie. Pani Urszula oprowadza nas po Parku Zdrojowym im. Henryka Wieniawskiego i jego atrakcjach: Pijalni Wód Mineralnych, hali spacerowej o charakterystycznej, drewnianej konstrukcji, Wieży Anna i innych ciekawych miejscach.
Ze Szczawna – Zdroju jedziemy do Wałbrzycha. Zwiedzamy Plac Magistracki, na którym wzrok przyciągają dwie charakterystyczne, zabytkowe budowle: Ratusz, gdzie mieści się urząd miasta oraz gmach prokuratury. Udajemy się także na pobliski Rynek z wieloma zabytkowymi kamienicami, a także do kościoła pw. Świętych Aniołów Stróżów. Ta strzelista, ceglana budowla sakralna od stu lat jest główną świątynią katolicką miasta i ważnym punktem na turystycznej mapie Wałbrzycha.
Wieczorem, w miejscu zakwaterowania gromadzimy się na spotkaniu integracyjnym przy gitarze, przy której brylują Janusz i Mietek. Gościem spotkania był Klaudiusz Słomczyński – pasjonat podróży, globtroter kochający góry, mimo, że jak sam mówi, ma lęk wysokości, lokalny społecznik Gminy Mieroszów.

4.10.2020 – Góry Sowie, Wielka Sowa 1015 m n.p.m.

Ostatni dzień pobytu w Sudetach Środkowych zarezerwowany był na zdobycie Wielkiej Sowy (1015 m n.p.m.) – najwyższego szczytu Gór Sowich i jednocześnie najwyższego szczytu naszej wyprawy. Zanim wyruszyliśmy na szlak z Sokolej Przełęczy, obserwowaliśmy zmagania zawodników biorących udział w 48 Rajdzie Świdnickim, będącym ostatnią rundą Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski. Ponieważ padało, część uczestników wycieczki zrezygnowała z wyjścia w góry i wybrała zwiedzanie Sztolni Walimskich. Ci, co mimo nie najlepszej pogody wyruszyli w góry nie zawiedli się, bo już przy Schronisku Sowa wyszło słońce, które towarzyszyło nam do końca dnia. Na szczycie Wielkiej Sowy stoi kamienna wieża widokowa wybudowana w 1906 roku, czyli w tym samym, w którym powstał nowosądecki Oddział PTT „Beskid”. Ponieważ znajduje się w centralnej części Sudetów jest znakomitym punktem widokowym, o czym mogliśmy się osobiście przekonać. Schodząc do Walimia, przy szlaku natrafiliśmy na Jelenią Polanę. Nie byłoby w tym nic dziwnego, bo polana jak polana, gdyby nie to, że właśnie w tym miejscu koleżanki zaproponowały mężczyznom zrobienie grupowego zdjęcia wyłącznie w męskim gronie. Przystaliśmy na to, przyczyniając się do znacznego poprawienia im humoru.
W Walimiu zabieramy grupę, która zwiedzała sztolnie i ruszamy w drogę powrotną do Nowego Sącza.


Dziękujemy Ryśkowi Maleszy za perfekcyjnie przygotowany i zrealizowany program, a wszystkim uczestnikom za wspaniałą atmosferę.



Wszystkich zainteresowanych umieszczeniem tu relacji z wycieczek PTT prosimy o kontakt z webmasterem