Statut | Historia | Informacje | Odznaki | PTT Nowy Sącz | Bezpieczeństwo | GOPR | Kontakt | Księga Gości |
![]() |
RELACJE
Małgorzata Przybylska Tatry wokoło czyli 200 km na rowerze w dwa dni 9-10.09.2017 ![]() Wystartowaliśmy z Nowego Sącza o 6 rano, po uprzednim zapakowaniu rowerów na przyczepkę należącą do PTT o/ Beskid. Na miejsce startu wyznaczyliśmy Nowy Targ, gdzie zostawiliśmy przyczepkę już pustą. Jeszcze tylko dopompowanie kół (bo 90% to asfalt) i pora ruszać. Mijając Groń, Białkę Tatrzańską i Jurgów dotarliśmy do Podspadów, gdzie przekroczyliśmy granicę polsko-słowacką. I tu dotarliśmy pod same Tatry. Stąd ostry podjazd pod Ździarską przełęcz i zjazd do Tatrzańskiej Kotliny, gdzie obowiązkowo przerwa na zupę czosnkową. Niby z górki, ale jednak nie ob ![]() Po krótkim odpoczynku w barze “U Furmana” dotarliśmy do “Drogi Wolności”. Trasa teraz biegła przez kolejne miejscowości należące do kompleksu “Wysokie Tatry”. Więcej podjazdów niż zjazdów. Przejazd przez znane podtatrzańskie miejscowości jak Tatrzańska Łomnica, Smokowce czy Wyżnie Hagi, aż do najwyższego punktu na naszej całej trasie “wokół Tatr” ok 1300 m npm - skrętu na Szczyrbskie Jezioro. I zjazd (w tym kilka podjazdów) do Podbańskiej, gdzie w zakamarkach lasów tatrzańskich można znaleźć dobre jedzenie u wylotu doliny Kamienistej. ![]() Rano po hot-dogowym śniadaniu wyruszyliśmy w dalszą drogę. Na drugi dzień czekała nas krótsza trasa bo ok 76 km i niecałe 1000 m przewyższenia. Skrótami dotarliśmy do Liptowskiego Matiaszowca, gdzie ominęliśmy główną trasę prowadzącą do Zuberca przez Zawory. Za to pojawił się szuter. Urozmaiciliśmy trasę zwiedzając Wąwóz Kwaczański tak niedoceniany i Młyny utworzone na potoku Kwaczańskim. Następnie udaliśmy się do Hut i na Wyżnią Przełęcz Huciańską. Stąd już główną drogą do Zuberca ![]() W Orawicach przerwa na obiad czyli standardowo gulasz. I zjazd do Witanowej. Tu skręt w stronę granicy i ostry podjazd pod Głodówkę. W miejscowości, która na krótko należała do Polski skręciliśmy w stronę ścieżki rowerowej biegnącej z Nowego Targu do Trzciany. I tą właśnie ścieżką bezpiecznie dotarliśmy do Nowego Targu. Tam przypięliśmy rowery. Szampan i powrót do Nowego Sącza. Serdecznie Gratuluję wszystkim uczestnikom, bo to nie lada wyczyn. I dziękujemy Adasiowi za support. A jak kogoś ciekawi jak było zapraszam do oglądnięcia filmu. Bo atmosfera była super. Dziękuję wszystkim. Małgorzata
Przybylska
|