Statut | Historia | Informacje | Odznaki | PTT Nowy Sącz | Bezpieczeństwo | GOPR | Kontakt | Księga Gości |
![]() |
RELACJE
Robert Biernacki Maraton Komandosa 26.11.2016 Jako
debiutant Maratonu Komandosa chciałbym sie
podzielić moimi odczuciami. Moje
pierwsze spotkanie z
![]() O godzinie 9.00 padła komenda "pobrać plecaki ", wszyscy szybkim krokiem ruszyli do depozytu po swoje plecaki, po czym udali sie na linie startu, która była na pobliskiej łące. Parę minut po dziewiątej, po szybkim odliczaniu 10,9,8.....1,0 start ruszyłem zmierzyć się z 42 kilometrami i 195 metrami biegu w pełnym umundurowaniu i z prawie 12 kilogramowym plecakiem. Trasa była poprowadzona przede wszystkim leśnymi ścieżkami ale zdarzały się też krótkie odcinki po piachu i asfalcie, było też trochę łagodnych podbiegów i zbiegów - fajna urozmaicona trasa. Cały bieg składał się z dwóch okrążeń, po drodze nie było żadnych punktów odżywczych jak to bywa na "zwykłych maratonach ", więc całe picie i ewentualne jedzenie trzeba było zabrać ze sobą. Jedynym miejscem, w którym można było uzupełnić wodę, żele i napić sie ciepłej herbaty - był półmetek. Pierwsze okrążenie biegło mi się całkiem dobrze, o dziwo szybko przyzwyczaiłem się do tego 11 kilowego ciężaru na plecach. Kilometry dość szybko uciekały ![]() Kolejne kilometry uciekały, ale od 35 kilometra zauważyłem że mój plecaczek :) co kilometr jest coraz cięższy. Ale to nie on był coraz cięższy, to ja byłem coraz bardziej zmęczony. Te kilogramy na plecach zaczęły mi bardzo ciążyć. Ostatnie trzy kilometry ciągnęły się w nieskończoność mocno sfatygowane stopy i ten...11 kilowy ciężar nie pomagał mi w szybkim przebyciu końcówki biegu. Pamiętałem z poprzedniego okrążenia, że ostatnie 3 kilometry to bieg wałem nad jeziorem, na końcu skręt w lewo, kawałeczek prosto, potem zaraz w prawo, lekki podbieg, a później kawałek w dół i znowu ostry podbieg w prawo i już meta !!!!! To w wielkim skrócie były te moje ostanie trzy kilometry... Wylądowałem na mecie zmęczony i zadowolony z czasem 5 godzin 50 minut. Był to jeden z cięższych biegów w jakim brałem udział . Jeżeli ktoś przebiegł wiele maratonów płaskich to taki Maraton Komandosa pomimo tej samej ilości kilometrów będzie dla niego zupełnie nowym przeżyciem i wyzwaniem. Sekcje Biegową PTT w XIII Maratonie Komandosa reprezentowała też Jolanta Augustyńska ,ukończyła go z czasem 5godzin 32 minuty. Wszystkich zainteresowanych umieszczeniem tu relacji z wycieczek PTT prosimy o kontakt z webmasterem |