Polskie  Towarzystwo Tatrzańskie
Statut Historia Informacje Odznaki PTT  Nowy Sącz Bezpieczeństwo GOPR Kontakt Księga Gości
Aktualności
Wycieczki i wyprawy
Regulamin wycieczek
Szlaki spacerowe
Przewodnicy
Na niebieskich szlakach
Koło PTT w Tarnobrzegu
Przyjaciele
Relacje
GALERIA
Strona główna


Retezat
RELACJE

Jaworzyna Konieczniańska, Bardejov
24 lutego 2008

<ZDJĘCIA>

     

 szlak na Jaworzynę Konieczniańską   Startujemy  kilka minut po siódmej spod MOK, zabieramy jeszcze kilka osób po drodze i jedziemy przez Grybów do Gorlic, gdzie wsiadają jeszcze dwie osoby, skręcamy koło kapliczki Łukasiewicza (wynalazcy lampy naftowej) i kierujemy się w stronę przejścia granicznego w Koniecznej. Po drodze mijamy zabytkowy drewniany kościół w Sękowej z początku XVI w., wpisany na listę światowego dziedzictwa kultury UNESCO, dalej dzielnie nasz kierowca wspina się na przełęcz po serpentynach Magury Małastowskiej, zjazd do Gładyszowa i po chwili wysiadamy na nieczynnym przejściu granicznym w Koniecznej. Pogoda dopisuje, jest co prawda pochmurno, ale spodziewamy się słońca, bo takie były prognozy. Na miejscu widać, że tu wiosna jeszcze nie dotarła tak, jak np. w Nowym Sączu czy w jego okolicy. Śniegu jest ok. 30 cm przy drodze a im wyżej tym więcej - pewnie ok. 1m. Co chwilę, któraś z osób (a jest nas 55. uczestników), wpada w śnieg po kolano lub głębiej. Po około 20 min. docieramy do cmentarza z I wojny światowej na Beskidku. Piękne i efektowne dzieło wybitnego architekta Duszana Jurkowicza nieco nadgryzione zębem czasu, popada w ruinę. Pomnik centralny
Cmentarz w Beskidku stanowi kamienna wieża, do której można wejść po metalowych stopniach. Na szczycie wieży krzyż ozdobiony glorią w formie ośmioramiennego słońca. Na bokach wieży znajdują się dwie tablice w opłakanym stanie w języku niemieckim co w wolnym tłumaczeniu głoszą: „Z tych wonnych, skąpanych w blasku wyżyn, otoczonych zielonych wzgórz rozległym wieńcem, pokonawszy wroga, zwartymi szeregami żołnierze cesarza odeszli na spoczynek”. Po prawej stronie pomnika patrząc od wejścia tablica poświęcona Rosjanom: „W tej ziemi o którą gorąco walczyli, 135 rosyjskich żołnierzy znalazło swój grób”.

    Po odpoczynku idziemy dalej, trochę monotonnie przez las, śniegu coraz więcej, pierwsze płomienie słońca nieśmiało przedzierają się przez chmury, a nasz szlak wiedzie najpierw w dół, by po  chwili  ostro wspinać się górę na najwyższy punkt naszej wycieczki czyli Jaworzynę Konieczniańską 881 m n.p.m. Na szczycie zasłużony odpoczynek, czekamy na resztę grupy, Bardejovkie Kupele - Sisikażdy wyciąga coś smacznego do jedzenia np.: sałatkę jarzynową i ogórki kiszone lub słodycze. Sam szczyt niestety jest zalesiony poza małą przecinką przez którą roztacza się panorama na góry Beskidu Niskiego m .in.  na Rotundę, Kozie Żebro, Magurę Małastowską.

    Po przerwie schodzimy w dół na przełęcz Regetowską, gdzie spotykamy kilku narciarzy biegowych. Na przełęczy obok zielonego szlaku schodzącego na stronę słowacką, znajduje się nowa wiata z kominkiem, jednak wszyscy się tam nie zmieszczą, więc rozpalamy ognisko obok i pieczemy przyniesione smakołyki. Po kulinarnej rozpuście zaczynamy schodzić zielonym szlakiem do Regetovki, gdzie czeka  autokar. Słońce  świeci już coraz mocniej, jedziemy w kierunku Bardejowskich Kupeli, czyli uzdrowiska bardzo popularnego na Słowacji. Swoją historię zaczęło z latach 60. XVIII wieku, jednak prawdziwy rozkwit uzdrowisko przeżywało w wieku XIX, gdy odwiedzali je znakomici goście jak żona Franciszka Józefa - Elżbieta (Sisi), żona Napoleona Bonaparte- Maria Luiza orazBardejov rosyjski car Aleksander I. Obecnie uzdrowisko specjalizuje się w leczeniu licznych chorób, m.in. chorób układu pokarmowego, górnych i dolnych dróg oddechowych oraz stanów pooperacyjnych, w szczególności żołądka.

    Godzinny spacer, wspólne zdjęcie pod pomnikiem Sisi i jedziemy do zabytkowego centrum Bardiova wpisanego na listę UNESCO. Tu podziwiamy wspaniały gotycki kościół pw. św. Idziego z 2. poł. XIV w. najpierw z zewnątrz a potem wewnątrz kościoła, uwagę naszą skupiało 11 drewnianych skrzydłowych ołtarzy z XV i XVI w. gotyckie rzeźby, czy pieta wykonana z piaskowca z lat 1430-40. Na środku rynku stoi gotycko-renesansowy ratusz, obecnie Muzeum Sariszkiej Żupy, gdzie zgromadzono liczne eksponaty związane z historią miasta. Sam Rynek również jest zabytkowy, otoczony gotycko-renesansowymi kamieniczkami, wyłożony „kocimi łbami”. Na uwagę zasługują również mury obronne z XIV i XV wieku częściowo odrestaurowane, kościół zakonu Franciszkanów pw. św. Jana Chrzciciela z XVII w. klasycystyczny kościół protestancki z lat 1798-1808, synagoga z końca XVIII w. Po spacerze i czasie wolnym, przy pięknie zachodzącym słońcu jedziemy w kierunku przejścia granicznego Leluchów – Circz, tam małe zakupy i przez Muszynę, Krynicę wracamy do Nowego Sącza. 

My
                                           [ŁM]

                   





 

Wszystkich zainteresowanych umieszczeniem tu relacji z wycieczek PTT prosimy o kontakt z webmasterem