Statut | Historia | Informacje | Odznaki | PTT Nowy Sącz | Bezpieczeństwo | GOPR | Kontakt | Księga Gości |
![]() |
RELACJE
Msza Ludzi Gór - Sylwester 2007
Ostatnia nasza wycieczka w roku 2007 tradycyjnie od kilkunastu lat
odbywa się w celu uczestniczenia w Mszy Ludzi Gór na Jaworzynie
Krynickiej, a konkretnie obok muzeum KTG PTTK położonego nieco
poniżej schroniska na tym szczycie. Msza ta organizowana jest z
inicjatywy m.in. księdza Józefa Drabika. Pierwsza msza odbyła się w
pamiętnym dla Polaków roku 1989.Polskie Towarzystwo Tatrzańskie z
racji tego również, że ksiądz Drabik jest kapelanem Towarzystwa
uczestniczyło prawie od początków swojej reaktywacji. Nasz Oddział
głównie reprezentował Towarzystwo na tych mszach, ale zdarzały się
lata, że były obecne inne licznie reprezentowane Oddziały: z Łodzi,
Sosnowca, Radomia. Obecność naszego Oddziału reprezentowana była w
różnej ilości w różnych latach. Odbywały się takie msze, gdzie
pielgrzymów z Beskidu było tyle, ile można zliczyć na palcach jednej
ręki.
W tym roku obawiając się niskiej frekwencji w ogłoszeniu o tej wycieczce -mszy zastrzegliśmy sobie prawo odwołania. I tak uczestniczylibyśmy w niej tylko na sposób "Łódzki", czyli prywatnym transportem. Nasze obawy były bezpodstawne na te szczególną mszę zapisało się ponad 40 osób, ale faktycznie w niej uczestniczyło ponad 50 osób! Wyjechaliśmy z pod MOK o godzinie 20.05 by z częściowo zapełnianego parkingu w Czarnym Potoku ![]() Wędrówka nasza zakończyła się prawie przed mszą o 22.30. Mszy świętej przewodniczył nowo mianowany biskup pomocniczy Diecezji Tarnowskiej, Wiesław Lechowicz. Wśród koncelebrantów obecny był oczywiście ks. Józef Drabik. Msza odbywała się stosownie do aury -żwawo, jeżeli takiego określenia można użyć. W krótkiej acz treściwej homilii ks. Biskup nawiązał do czasu, jako symbolu przemijania, jako miary, również często straconych szans, życia. Do pozaosobistych refleksji nasunęło mi się możliwość "naszego" zaniedbania w przypadku nie zorganizowania tej wycieczki na tą mszę. Ks. Biskup Wiesław Lechowicz na błogosławieństwo podziękował za udział we mszy, dla niego szczególnej z powodu jego debiutu jako pasterza naszej Diecezji. Po mszy jak to jest w tradycji, w oczekiwaniu na północ i Nowy rok picie górskiej herbaty, grzańców. O północy fajerwerki korki od szampanów ( właściwie w większości win musujących), życzenia składane sobie nawzajem, z nadziejami na Nowy Rok, dla nas górski. Po toastach i życzeniach tą samą drogą wyruszamy do autokaru, wśród licznie przybyłych i powracających turystów. W czasie kiedy zgłaszałem przybycie naszej grupy, w budynku muzeum zauważyłem w gablocie prezentującej rodzaje szlaków w Polsce, szlak Lenina w Tatrach! dziwne, zwłaszcza że ślady po tym człowieku pilnie zacierano po 1989 roku, ale z drugiej strony jest to cząstka historii i dobrze że są takie miejsca, które to zatrzymują. Około godzi 3 ciej Nowego Roku powróciliśmy do uśpionego naszego miasta Wszystkich
zainteresowanych umieszczeniem tu relacji z wycieczek PTT prosimy o
kontakt z webmasterem
|