ptt
Statut Historia Informacje Odznaki PTT Nowy Sącz Bezpieczeństwo GOPR Kontakt Księga Gości
GALERIE AUTORSKIE

Maciej Zaremba

Krystyna Wolak

Rzeźby Pawła
                                Grońskiego

Michał Osysko

Basia Zdanowicz

Urszula Gawron
Galeria
                        autorska

Galeria Alka Guzika
Beata Lorek



GALERIA 2019

KLUB SZALONYCH EMERYTÓW

WYPRAWA W ALPY SALZBURSKIE
3-10.08.2019
Przewodniczka i organizatorka: Maria Dominik

1
2
3
4
5
6
7
8

Kolejna, już trzecia letnia wyprawa Klubu Szalonych Emerytów wiodła tym razem nie w Dolomity, lecz Alpy Austriackie, w rejon Salzburga.  Alpy Salzburskie to grupa górska, część Północnych Alp Wapiennych  w Austrii i Niemczech. Najwyższym jej masywem jest Dachstein ze swoją kulminacją – Hoher Dachstein (2995 m n.p.m.)

Dzień 1. Wyruszamy trzeciego sierpnia o pierwszej w nocy, wygodnym i pojemnym busem prowadzonym przez Bartka, przystojnego  i bardzo pomocnego, a co najważniejsze również entuzjastę wędrowania po górach. Rankiem docieramy do Wiednia, gdzie jemy śniadanie u Maryni, która od lat mieszka w Wiedniu, będzie więc tłumaczem wyprawy. Potem ruszamy do Salzburga, stolicy regionu.
Salzburg ma bardzo odległą historyczną przeszłość. Przed wiekami byli tu Celtowie, potem było częścią rzymskiej prowincji, aż dotarł tutaj, pod koniec VII wieku, z podróżą misyjną św. Rupert, biskup niemiecki. Został tu i do dziś jest patronem miasta. Ponieważ miejsce słynęło już od czasów celtyckich z wydobycia soli, nazwał je Salzburg (Zamek Solny). Nazwa przetrwała do dziś, tak, jak klasztory, które tu postanowił zbudować. Założył męski Klasztor Benedyktyński św. Piotra, najstarszy na obszarze niemieckojęzycznym oraz kilka lat później żeński Zakon Benedyktyński Nonnberg, działający nieprzerwanie do dziś. Sól dała miastu bogactwo, więc wznoszono obiekty dla obrony i wygody władców oraz mieszkańców. A władzę świecką sprawowali tu przez wiele wieków duchowni, książęta – arcybiskupi Salzburga. Więc było to księstwo kościelne. Pobudowano na wzgórzu zamek – fortecę, w mieście katedrę, a później jeszcze wiele kościołów, pałaców, kamienic i fontann, które do dziś można tu podziwiać. Największy rozkwit przypada na okres baroku, kiedy do miasta tłumnie zjeżdżali włoscy artyści, by stworzyć tak cudne budowle, że miasto nazywane jest dziś „Rzymem Północy”. Była tu wtedy metropolia kultury i sztuki. I taką też metropolię podziwiamy podczas naszej wizyty w tym mieście.

Dzień 2.  Masyw Dachstein. Jedziemy do Ramsau, skąd szlakiem 616 wędrujemy do  schroniska Gutenberghaus 2145 m npm, pokonując 1000 m przewyższenia. Po drodze niesamowite widoki na Dolinę Ramsau. Potem wędrujemy szlakiem 618 przez rozległe plateau podziwiając jego iście księżycowy krajobraz. Grupa szturmowa czyli Ala, Grażyna i Jacek wspina się trudną ferratą na górujący nad plateau szczyt Sinabell 2350 m n.p.m. Wszyscy schodzimy nr 619 najpierw do schroniska Silberkarhutte a następnie pokonujemy po pomostach i drabinach kaskady rzeki w wąwozie Silberkarklamm.

Dzień 3. Masyw Dachstein. Jedziemy przez Filzmoos pod dolną stację kolejki na Dachstein 1692 m n.p.m. Dociera ona na przełęcz Hunerscharte 2602 m n.p.m. pod szczytem Hunerkogel 2687 m n.p.m. Wyjeżdżamy kolejką na lodowiec. Podziwiamy wysoko położony płaskowyż wypełniony lodowcem z kilkoma wyciągami orczykowymi i gigantycznym polem z serpentynami tras biegowych. Na południe schodziły pionowe urwiska z wypuszczonymi poza ściany punktami widokowymi, z których rozciągała się rozległa panorama alpejskich dolin a za nimi masywów Niskich i Wysokich Taurów. Wędrujemy lodowcem pod ferratę na Hoher Dachstein. Dwie Marysie zdobyły najwyższy szczyt masywu czyli Hoher Dachstein 2995 m npm. Trzy osoby: Jacek, Grażyna i Ala wspięły się ferratą na Koppenkarstein 2863 m n.p.m.

Dzień 4. Miał być Dachstein a dokładnie jeziora Gosau i schronisko Adamek. Niestety droga do Doliny Gosau była zamknięta z powodu zniszczenia jej przez deszcze. Pojechaliśmy więc do Abtenau, skąd nieco podjechaliśmy kolejką w masyw Tennengebirge na Karkogelhutte 1134 m n.p.m. Wędrowaliśmy szlakiem 27 do schroniska  Gsengalmhutte 1447 m n.p.m. należącego do AP /Alpen Ferein/. Po kawie i porcji pysznego ciasta serwowanego przez przemiłych gospodarzy, ruszyliśmy w górę szlakiem 27 na Klajner Traunstein 1652 m n.p.m. Wejście na skalisty wierzchołek wiodło wzdłuż ubezpieczeń. Jacek, Ala i Grażyna zdobyli Schober 1810 m n.p.m a potem zdążyli jeszcze wejść na Traunsteina. Schodząc, znów biesiadowaliśmy w gościnnym schronisku pod  szczytami.

Dzień 5. Niskie Taury: łańcuch górski Schladminger Tauern a w nim piękna  Dolina Seewigtal z trzema jeziorami: Bodensee 1157 m npm, Hüttensee 1528 m npm oraz Obersee 1672 m npm.
Jedziemy do miejscowości Aich, skąd kierujemy się na południe w dolinę rzeki Seewigtalbach, gdzie parkujemy obok schroniska Seewigtalstüber ok. 1143 m n.p.m. Dalej wędrujemy pieszo szlakiem 782 w kierunku Jeziora Bodensee, nad którym króluje piękny wodospad. Potem wspinamy się mozolnie na próg skalny z którego spada ten wodospad i podchodzimy do schroniska Hans-Wödl 1528 m n.p.m.  z oryginalnymi, zielonymi okiennicami. Dziki teren porośnięty pięknym lasem świerkowym, urozmaica kolejne jezioro o nazwie Hüttensee oraz dwa wodospady. A ponad nimi piętrzą się alpejskie szczyty m.in. Höchstein 2543 m n.p.m. na który poszła nasza dzielna trójka, czyli Jacek, Ala i Grażyna. Pozostali dotarli nad najwyżej położone jezioro, czyli Obersee. Wracamy tą samą trasą i na parkingu cała grupa spotyka się o wyznaczonej godzinie.

Dzień 6. Radstackie Taury to podgrupa górska Niskich Taurów, leżą między rzekami Aniza i Mura. Nazwa grupy pochodzi od miasta Radstadt, które znajduje się jakieś 5 km od naszej bazy.  Wyjechaliśmy kolejką kursującą z Flachau /darmową, dostaliśmy specjalną kartę gościa umożliwiającą różne bonusy/ w pobliże szczytu Grieβenkareck 1991 m n.p.m. Wędrujemy widokowym grzbietem Taurów nad miejscowością Flachau, szlakiem zawieszonym 2000 m npm. Rankiem, po wyjściu z kolejki, widzimy na wysokogórskim pastwisku krowy a za nimi oszałamiające widoki na zlewające się z niebem szczyty z powodu porannych mgieł. Zdrowe, rześkie powietrze. Zapach lata, zieleń alpejskich hal i pokryte lodowcami szczyty to widoki, które towarzyszyły nam przez cały dzień.
O 20.00 ubrani w nasze najbardziej „wieczorowe” stroje, udaliśmy się na koncert do pobliskiego zamku z początku XIII w. Występowali młodzi artyści z różnych krajów, studenci Uniwersytetu „Mozarteum” z Salzburga. Była to „wisienka na torcie” tego pięknego dnia.

Dzień 7. Pasmo Tennengebirge to duży wapienny masyw górski wznoszący się na południe od Salzburga otoczony od południa i zachodu autostradą A10 biegnącą wzdłuż doliny rzeki Salzach. Góry mają bardzo charakterystyczną formę – nad dolinami sterczą strzeliste wapienne wierzchołki, a wewnątrz pasma znajduje się ogromne wapienne królestwo będące swojego rodzaju płaskowyżem przeoranym bezodpływowymi dolinami. Obecne są tu wszelkiego rodzaju zjawiska krasowe, z których najbardziej charakterystyczne są pionowe studnie jaskiniowe, które można znaleźć niemal na szlaku, co jest ciekawym przeżyciem.  Jedziemy do Werfenweng a następnie na parking w Dolinie Wengerau. Wędrujemy szlakiem nr 32 i 32B do schroniska Werfener Hütte znajdującego się na wysokości 1969 m npm, położonego na granicy zieleni alpejskiej i strzelistych turni. Widoki przepiękne na Taury i Hochkönig. Cudowna pogoda, upał nawet na tej wysokości. Ala, Grażyna i Jacek wspięli się na szczyt górujący nad schroniskiem - czyli Hochthron 2363 m npm. Po zejściu do schroniska Elmaualp 1513 m n.p.m cała grupa gasiła pragnienie popijając wyborne i bardzo zimne  bezalkoholowe piwo.

Dzień 8, Ostatni dzień pobytu w Alpach przeznaczyliśmy na pożegnanie z masywem Dachstein. Wyjeżdżamy kolejką z Obertraun położonego nad jeziorem Hallsztackim na Krippenstein, na wysokość 2 109 m n.p.m. Złożona z dwóch odcinków /przesiadka/  ma 4 km i pokonuje 1500 m różnicy poziomów. Oglądamy niezwykłą panoramę pobliskich lodowców Dachstein oraz otoczenia jeziora z platform widokowych. „Five Fingers” czyli pięć palców. Ta najbardziej spektakularna platforma widokowa w Austrii, otwarta została w 2006 roku. Każdy z "palców" ma około 4 metrów długości i zawieszony jest 400 metrów nad ziemią. Widać z niej kawał świata z malowniczym jeziorem Halsztackim, położonym ok. 1600 m poniżej. Grupa ferratowa przeszła ferratą Dachstein Krippenstein. W drodze powrotnej byliśmy w Mariazell - to pięknie położone na wysokości 860 m n.p.m., pośród otaczających je Alp, narodowe sanktuarium maryjne Austrii z cudownym, wyrzeźbionym w lipowym drzewie, wizerunkiem Maryi trzymającej na kolanach Dzieciątko Jezus.

 Maria Dominik


KLUB SZALONYCH EMERYTÓW

WYPRAWA W DOLOMITY 2018

Przewodniczka i organizatorka: Maria Dominik










Pobieranie zdjęć z GALERII




Informacje i zapisy: BP WAKACYJNY RAJ, ul. Sobieskiego 14a/2, 33-300 Nowy Sącz, tel./fax.(0-18) 444 29 22,  kom:  513 017 830, poniedziałek-piątek: 8-19, sobota: 9-13
Nr konta PTT o/Beskid:  Łącki Bank Spółdzielczy: 17 8805 0009 0047 4071 2000 0010

.




COPYRIGHT by JDB - 2007