|
W pierwszym dniu
przyjazdu na Ukrainę akwaterowanie przebiegło dość szybko,
również umówienie się z tutejszym przewodnikiem
zapewniającym również oprócz prowadzenia, transport w
terenie podlegającym ochronie i ograniczeniu w ruchu
pojazdów. Jesteśmy w Gorganach! W kolejnym dniu mamy zaplanowany dla jednej części grupy Sywulę 1846 m. n.p.m. a dla drugiej masyw Arszycy, dokładnie jeziorko osuwiskowe Rosohan i prowadzący tam szlakiem czarnym ścieżka na szczyt Nyvka ok. 1560 m. n.p.m. A w kolejnym dniu na odwrót. Ponieważ wersja z Sywulą cieszyła się popularnością na „gruzawika” zabrało się 35 osób. Wszystkie te osoby tego dnia zdobyły Sywulę. Pogoda w tym dniu była wymarzona, słońce, dalekie widoki i dość nieduża warstwa świeżego śniegu ok 30-40 cm. Pozostała cześć grupy 13 os. weszła na Nyvkę. Po drodze odwiedzając jeziorko Rosohan. Wszyscy uczestnicy z obu grup byli bardzo zadowoleni. Grupy prowadzili przewodnicy miejscowi na czele z znanym wielu Wiktorem. To z nim ustaliliśmy dużo wcześniej plan wejścia, podjazdy gruzawikiem i oczywiście zapłatę ze te usługi. Trzeba przyznać że miejscowi huculi doskonale wywiązali się z zadania. W sobotę grupa mająca iść na Sywulę zmęczona i przemoczona (mokry śnieg, topniejący śnieg), decyduje się iść tylko na Grofę najpierw zielonym szlakiem, a następnie czerwonym i niebieskim, po drodze odwiedzając schron pod Grofą. Pod szczytem nieco przerąbanej kosówki i później gorgan już lekko oprószony śniegiem. Widoki wspaniałe i dookólne. Wieczorem po kąpielach i saunach spotykamy się do późnych godzin nocnych degustując ukraińskie specjały. W niedzielę 16 października wczesnym rankiem spakowani oczekiwaliśmy na kolejna podwózkę do naszego autokaru i z lekkim opóźnieniem wyjechaliśmy o godz. 7:30. Na granicy byliśmy ok. 12, by po dwóch godzinach wjechać na terytorium Polski i ok godz. 19:30 wrócić do swoich domów. Ja oczywiście chciałem podziękować wszystkim uczestnikom wspierającym mnie dobrym sercem i pomocą, przede wszystkim Kasi i Hejmej i Arkowi Rybińskiemu. On dopieścił część logistyczną tego wyjazdu. Specjalne podziękowanie składam naszemu kierowcy Mariuszowi Najduchowi. (WSz) |
|
|
|
|
|
|
||||||
|
|
|
|
|
|
||||||
|
|
|
|
|
|
||||||
|
|
|
|
|
|
||||||
|
|
|
|
|
|
||||||
|
|
|
|
|
|
Całkowita ilość zdjęć: 36 | Create web photo albums with Jalbum | Chameleon skin | Pomoc |