Tradycyjnie, jak to ma miejsce od wielu lat, w Niedzielę Palmową wybraliśmy się do Lipnicy Murowanej, aby podziwiać najsłynniejszy w Polsce konkurs palm wielkanocnych. Wydarzenie, gromadzące co roku tłumy, powróciło w tradycyjnej formie, po dwóch latach ograniczeń związanych z pandemią. Pobyt w Lipnicy rozpoczęliśmy od mszy św. w najstarszym i największym lipnickim kościele św. Andrzeja Apostoła z XIV wieku, choć pewno większość jest przekonana, że najstarszym jest drewniany kościół św. Leonarda, wpisany w 2003 roku na listę UNESCO, który wraz z kościołem św. Szymona zwiedziliśmy po mszy. Później przyszedł czas na podziwianie 63 Konkursu Lipnickich Palm i Rękodzieła Artystycznego im. Józefa Piotrowskiego, który corocznie przyciąga tysiące turystów z całego kraju. W tym roku wykonawcą najwyższej palmy okazał się Andrzej Goryl wraz z rodziną z Lipnicy Górnej. Zwycięska palma mierzyła 25,25 m. Konkursowi palm towarzyszył jarmark wielkanocny. Cóż tam nie było na stołach! - pachnące wędliny i wiejski chleb, świąteczne ciasta i babeczki, wykonane różną techniką zajączki, pisanki i inne cudeńka. Z lipnickiego rynku lokalnym niebieskim szlakiem wędrowaliśmy na Piekarską Górę, na której stoi Krzyż Powstańców Styczniowych. Tutaj przewodnik wycieczki Marysia Dominik zaserwowała nam królewskie śniadanie, którego nie powstydziłby się założyciel Lipnicy Murowanej król Władysław Łokietek. Z Piekarskiej Góry mamy kilka minut marszu na Szpilówkę z ponad 30-metrową wieżą widokową. W scenerii wieży koleżanka Lukrecja Miczołek oficjalnie wstępuje w szeregi PTT, odbierając legitymację członkowską. Tuż pod szczytem napotkaliśmy zrekonstruowaną ziemiankę, która służyła stacjonującym tu niegdyś żołnierzom ………. Nie powiem jakim, a dlaczego, to proszę się domyślić. Schodziliśmy do Iwkowej, gdzie na leśnym parkingu czeka na nas Marysia Dominik z kociołkiem pysznego żurku i innymi smakołykami. Dziękujemy Marysi za przekazaną wiedzę i wyśmienity poczęstunek. (ZS)