Nosal, Wielki Kopieniec – Tatry: 6.02.2022

Naszym celem były dwa najniższe tatrzańskie szczyty zaliczane do Turystycznej Korony Tatr. W warunkach letnich łatwe do zdobycia, w zimowych też, pod warunkiem, że się jest odpowiednio przygotowanym. Zdecydowana większość naszej 25-osobowej grupy była zaopatrzona w raki i kijki, to też większych trudności na szlaku nie miała, ale trzy osoby, w tym piszący te słowa, nie pomyślały, że to zima i w Tatrach może być ślisko. Dotarło to do nas już przy pierwszym podejściu na Nosal, które bez raków wyglądało troszkę akrobatycznie. Z pomocą kolegów jednak się udało. Przy zejściu na Nosalową Przełęcz było już nieco łatwiej, a dalej do Olczyskiej Polany i na Wielki Kopieniec już bez problemów. Śniegu w Tatrach sporo, ale nasza trasa znakomicie przetarta, wszak to jeden z najpopularniejszych i najbezpieczniejszych tatrzańskich szlaków w trudnych zimowych warunkach. Na Polanie Olczyskiej podziwiamy jedno z największych tatrzańskich wywierzysk, z którego wypływa około 700 litrów wody na sekundę, a na Polanie Kopieniec kilkanaście zabytkowych szałasów, będących świadectwem dawnych czasów. Z polany mamy kilkanaście minut na szczyt Wielkiego Kopieńca, skąd przy pięknej pogodzie zachwycamy się otoczeniem Doliny Gąsienicowej i panoramą Zakopanego. Doliną Suchej Wody schodzimy do Brzezin. W drodze powrotnej jeden z uczestników wycieczki tak przekonywująco reklamował walory smakowe pizzy w Oberży pod Różą w Nowym Targu, że nie mogliśmy się oprzeć pokusie i musieliśmy tam zajechać. (ZS)