0
1
2
3

Modyń, Beskid Wyspowy

16.01.2022
Wędrując na Modyń, przy okazji zahaczyliśmy jeszcze o pięć innych szczytów Beskidu Wyspowego, co na wycieczce jednodniowej nie zdarza się często. Pod przewodnictwem Olka Grońskiego wyruszyliśmy z Młyńczysk, by po godzinie marszu stanąć na szczycie Jeżowej Wody. Po kolejnych kilkunastu minutach szczytujemy po raz drugi, tym razem na Ostrej. Obydwa wierzchołki są zalesione, podobnie jak następny na naszej trasie Cichoń. Piękne widoki oferuje natomiast przełęcz pomiędzy nimi. Na Modyni byliśmy w ubiegłym roku, gdy wieża widokowa była w początkowej fazie budowy, tym razem chcieliśmy zobaczyć efekt końcowy. I rzeczywiście jest on imponujący. O ile do niedawna był to szczyt zalesiony, pozbawiony widoków i nie należał do najpopularniejszych celów wędrówek, to nowa wieża widokowa zmieniła jego oblicze i i wzbudziła zainteresowanie turystów. Nie ma się co dziwić, bo sami się przekonaliśmy, że szeroka panorama Tatr i kopuła Babiej Góry prezentują się z wieży wyjątkowo pięknie. Po ognisku ruszamy w dalszą drogę. Idziemy na Cisowy Dział, gdzie stoi 13-metrowy krzyż milenijny oraz stacje drogi krzyżowej, a następnie na kolejne szczyty Jasieńczyk i Klończyk. Troszkę na wycieczce zasmuciła nas dyspozycja Pawła, który cały dzień posiłkował się wodą mineralną. Do tej pory Pawła z takim napojem nie kojarzyliśmy, a na chorego nam nie wyglądał. (ZS)