Pawlikowski Wierch, Spisz: 17.10.2021

ym razem odwiedzamy Spisz. Były czasy, kiedy niemal cały Spisz należał do Polski.Teraz w jego obrębie jest 14 miejscowości. Wędrówkę rozpoczynamy w Krempachach, z myślą odnalezienia skałek w paśmie Skałki Dursztyńskie. Jednak gęsta mgła nie pozwala na to. Odnajdujemy tylko kilka, m.in. Lorencową Skalę czy Czerwoną Skałę, która ukryta w lesie, i tylko ledwo widoczna dróżka prowadzi na szczyt. Za to widoki z niej imponujące, morze mgieł pod nami. U podnóża skały kaplica Sióstr Niepokalanek. Kaplicę wybudowała Mieczysława Faryniak [1903-19900], by po zawiedzionej miłości tutaj zamieszkać. Obok wybudowała domek mieszkalny. W czasie wojny przyszła do niej, żeby się schronić, rodzina żydowska, żeby się schronić, z dwuletnią córeczką. Ona je ukrywała. Od domku przekopano tunel do jaskini, gdzie wejście zasłonięte było obrazem Michała Archanioła. Gdy Niemcy przeprowadzali rewizję, rodzina chwala się w tym tunelu. Ta mała córeczka ma teraz 80 lat, i co roku przyjeżdża ze swoją rodziną odwiedzić to miejsce. Czuje się tutaj niesamowitą atmosferę. Obecnie siostry wybudowały obok przedszkole. Idziemy do Dursztyna, a stamtąd na Grandeus [795m]. Miny mamy ciągle nietęgie, z powodu gęstej mgły, chociaż zapewniam, że na Grandeusie będziemy mieli super widoki. I rzeczywiście, to co zobaczylismy ze szczytu, wprawiło nas w osłupienie. Nie wiedzieliśmy w którą stronę patrzeć. Schodzimy do Łapsz Wyżnych,po drodze zbierając tarninę na nalewki dla Jana, pełną reklamówkę. Z Łapsz wspinamy do celu naszej wędrówki- Pawlikowski Wierch, by tutaj zapalic ognisko. Pogoda cudowna. Przez Wierzchowinę, cały czas podziwiając widoki, schodzimy do Trybsza.Wmiejscowosciach przez które przechodzimy, podziwiamy zabytkowe koscioły i kapliczki. Fajnie, że na wycieczce były z nami dzieci, Zosia i dwóch Piotrków. AG