34 uczestników zgromadziła wycieczka w najdziksze pasmo górskie w Polsce. Po okresie epidemicznego zastoju tym razem wybraliśmy się do oazy spokoju, gdzie na szlakach spotkamy niewielu turystów, a zapomniane doliny, niegdyś tętniące życiem, są zupełnie puste. W drodze do celu zatrzymujemy się na Przełęczy Hałbowskiej. Przewodnik Krzysztof Jankowski prowadzi nas do mogiły 1250 Żydów z getta w Nowym Żmigrodzie, zamordowanych tu przez hitlerowców 7 lipca 1942 roku. Następnie udajemy się do Huty Polańskiej, skąd rozpoczynamy pieszą wędrówkę. Na końcu wsi stoi murowany kościół wzniesiony w 1998 roku na miejscu dawnej świątyni, która po wojennych zniszczeniach popadła w totalną ruinę. Paradoksem jest, że nowa świątynia nie doczekała już żadnego parafianina, gdyż w Hucie Polańskiej od wielu lat nikt nie mieszka. Mimo to, odbywają się tu dwa razy w roku uroczystości odpustowe z udziałem mieszkańców okolicznych wsi, myśliwych i turystów. Wędrując dalej żółtym szlakiem docieramy na Przełęcz Mazgalica, gdzie przypadkowo natrafiamy na niebezpieczną wojenną „pamiątkę”. Tu zmieniamy szlak na czerwono – niebieski, który prowadzi nas na Baranie (754 m n.p.m.). Na szczycie obok okazałej wiaty i wraku powalonej wieży widokowej rozpalamy ognisko i pieczemy kiełbaski. Wypoczęci schodzimy żółtym szlakiem do Olchowca podziwiać cerkiew wzniesioną w 1934 roku oraz prowadzący do niej kamienny mostek, będący unikatem na Łemkowszczyźnie i zabytkiem. Stąd uroczą zieloną Doliną Wilszni udajemy się w kierunku Ropianki. Po drodze przewodnik pokazuje nam okazałe bobrowisko oraz prowadzi do studenckiej „Chatki Malucha”, czynnej okresowo. W drodze powrotnej zatrzymujemy się w miejscowości Iwla, by zobaczyć wodospad „Przy młynie”. Jest to najbardziej znany wodospad Beskidu Niskiego, wypromowany przez film „Wino truskawkowe”, w którym zażywała kąpieli słowacka aktorka, grająca w filmie piękną i namiętną Lubicę. Po dzisiejszej wycieczce utwierdziliśmy się w przekonaniu, że slogan „Sercu bliski - Beskid Niski” jest prawdziwy, a nie górnolotny. (ZS)