Rajd Kurierów - Prehyba, Beskid Sądecki: 4.10.2020

Mimo dziwnych czasów związanych z pandemią, po raz kolejny odbył się Rajd Kurierów, jak zwykle - przy dużym zaangażowaniu organizacyjnym PTT. Wędrowaliśmy w licznej grupie i to międzynarodowej, bo razem z nami wyruszyli studenci z WSB. Startujemy o g.8 00 z Rytra Jantara na Połom, by tam wejść na żółty szlak na Wdżary. Trochę zaczęło padać. Za chwilę wyszło słońce i pokazała się tęcza. Na Wdżarach jest już po deszczu. Chwila zadumy przy tablicy upamiętniajacej tragiczną śmierć od pioruna matki z 2,5 letnim synkiem. Biegacze, którzy wystartowali o g.10 00 doganiają nas przy Wietrznych Dziurach. My też mielismy jedną biegaczkę poza konkursem - Ewę Ciarach. Z czasem jaki miała na Przehybie miałaby szansę na wysoką lokatę. Zresztą Ewę znamy z tego, że niewielu może jej dotrzymać kroku. Udział w oficjalnym biegu brał natomiast nasz kolega Michał Osysko. Niebo tymczasem całkiem się wypogodziło, ale zaczęło coraz mocniej wiać,najbardziej na przełęczach. Po trzech godzinach marszu jesteśmy u celu. Tu spotykamy wielu członków PTT, którzy pomagają w organizacji tej imprezy. Krzysiek Jankowski serwował wszystkim kiełbaski z ogniska, a póżniej bral udział w dekoracji zwycięzców. O 13:00 wracamy przez Halę Konieczną na życzenie wielu uczestników, co było bardzo korzystne, bo w Dolinie Roztoki było bardziej zacisznie. Na parkingu czekał nasz kierowca, Jurek Jabłoński. Gratuluję tym, którzy nie mając dużego doświadczenia w górskich wycieczkach, dzielnie przeszli całą trasę. AG