KSE: Czarna Młaka, 15.07.2020

Czarna Młaka* tak się spodobała seniorom, że trzeba było ją odwiedzić ponownie. Dużo bardziej liczebna grupa – niż ta majowa- dociera do Powroźnika, gdzie planowany był pierwszy punkt programu wycieczki tj. zwiedzanie cerkwi (pomimo wcześniejszych telefonicznych ustaleń zobaczyliśmy kartkę „ Obiekt zamknięty dla zwiedzających”). Spacer rozpoczynamy od kapliczki przy ul. Grunwaldzkiej w Muszynie obok skrzyżowania z lokalną drogą do Jastrzębika. Po ok. godzinie jesteśmy w głównym miejscu naszej wycieczki z wyjątkiem kilku osób, które nie poszły za przewodnikiem, bo wybrały własny ”skrót”, który zaowocował półgodzinnym opóźnieniem, dodatkowym dystansem i niepotrzebnym zdenerwowaniem. Z tego powodu przerwa trwa prawie godzinę co większość wykorzystuje na degustację wielopłaszczyznowego menu. Czarnym szlakiem do połączenia z niebieskim i żółtym z kulminacją Czarne Garby 830 m n.p.m. Poniżej na polance ognisko i dalsza część jadłospisu - tym razem na gorąco. Zejście przez Malnik, miejsce biwakowe, do ogrodów antycznych z przyciągającymi wzrok posągami greckich bogiń. * Czarna Młaka to leśne jeziorko osuwiskowe powstałe osiem lub dziewięć wieków temu. Obecnie lustro wody jest dziesięciokrotnie mniejsze od pierwotnego, które miało blisko dwa tysiące metrów kwadratowych i ma tylko trzy metry głębokości. Dzięki funduszom UE zostało oczyszczone, wybudowano zadaszoną wiatę, pomost, tablice informacyjne i miejsca do parkowania rowerów.