Wycieczka rowerowa po Beskidzie Śląskim: 24-25.08.2019
... W Brennej szybkie rozpakunki,
przebieranko i hop na rowerki. Na pierwszy ogień -
Błatna. No i się zaczęło....podjazd. Dużo odcinków "z
buta". Dużo kamieni. Ogólnie mówiąc to tych luźnych
kamieni tam jest ogrom. Zdecydowanie za dużo.
Praktycznie w 70 procentach nasza trasa obfitowała w
trudne kamieniste podjazdy ( Błatna, Klimczok ) i trudne
kamieniste zjazdy. Nasz trud rekompensowały widoki i
schroniska. Podczas odpoczynku na Klimczoku
stwierdziliśmy, że ominiemy Kotarz i pojedziemy od razu
do Chaty Wuja Toma a stamtąd do Brennej na miejsce
noclegu bo zaczęliśmy już marzyć o grillowaniu. Jak
sobie zamarzyliśmy tak też zrobiliśmy. Zjechaliśmy do
Chaty. Tam ponowny odpoczynek i długi zjazd do Brennej.
W drugim dniu główny punkt trasy to Wielka Czantoria 995
m n.p.m. Początek jazdy to około 5 kilometrowy zjazd a
potem lekki podjazd fajną stokówką do Ustronia gdzie
zaczyna się główny szlak beskidzki.... PEŁNA
RELACJA