Karkonosze, Góry Izerskie: 1-5.05.2019

Kameralna grupa 18 osób, która postanowiła spędzić majowy weekend w Karkonoszach z pewnością tego nie żałuje. Ramowy program wycieczki ewaluował z dnia na dzień, a czasami z godziny na godzinę. W ciągu pięciu dni zdobyliśmy Śnieżkę (1602 m) – najwyższy szczyt Karkonoszy i całych Sudetów oraz Wielki Szyszak (1509 m) – drugi pod względem wysokości szczyt polskich Karkonoszy. Byliśmy na Łabskim Szczycie (1471 m) i Szrenicy (1362 m). Dotarliśmy do źródeł Łaby – największej rzeki Czech o długości 1165 km, która w większości płynie jednak przez terytorium Niemiec. Podziwialiśmy karkonoskie wodospady Kamieńczyka, Szklarki, Panczawy i Mumlawy oraz Śnieżne Kotły i kompleks skalny Trzy Świnki. Odwiedziliśmy kilkanaście schronisk, w tym Samotnię – najpiękniej położone schronisko w Karkonoszach. W Harrachowie zwiedziliśmy muzeum i hutę szkła, która produkuje szklane cudeńka już ponad 300 lat oraz miejscowy browar. W Karpaczu obejrzeliśmy Świątynię Wang – najstarszy drewniany kościół w Polsce z przełomu XII i XIII wieku, przeniesiony z kraju wikingów. Jedyny dzień gorszej pogody towarzyszył nam w Górach Izerskich. Nie przeszkodziło to jednak w zdobyciu Smreka (1124 m) – najwyższego szczytu ich czeskiej części oraz Stogu Izerskiego (1105 m). W ostatnim dniu zwiedziliśmy cud natury, jakim bez wątpienia jest Adrszpaskie Skalne Miasto. To jedna z największych atrakcji turystycznych Sudetów. Adrszpaskie skały pod względem bogactwa i różnorodności form skalnych nie mają sobie równych w tej części Europy. Nasza 18-ka okazała się grupą znakomitą pod każdym względem. Otwartą na wszelkie propozycje, zgodną i świetną kondycyjnie. Miłym akcentem wycieczki było spotkanie z Ryszardem – członkiem naszego oddziału mieszkającym w Wałbrzychu, który specjalnie pofatygował się, aby poznać sądecką grupę. Dobrze będziemy wspominać pobyt w Karkonoszach także z powodu hotelu Svornost u podnóża słynnych skoczni w Harrachowie, który oferował bardzo dobre warunki i znakomite menu. (ZS)