• 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4

Przehyba, Beskid Sądecki: 13.01.2019

Gdyby w okresie letnim zaproponować „asfaltową” wycieczkę z Gabonia na Przehybę, to pewno większość kręciłaby nosem. Tym razem było inaczej. 26 uczestników z aprobatą przyjęło zmianę trasy wycieczki, która w pierwotnych założeniach miała prowadzić z Moszczenicy przez Zgrzypy do schroniska na Przehybie. Ostrzeżenia o nieprzetartych szlakach i zagrożeniu lawinowym potraktowaliśmy odpowiedzialnie i wybraliśmy się doskonale przygotowaną do wędrówki drogą z Gabonia. Przezorna przewodnik Asia Król dzień wcześniej zasięgnęła opinii GOPRu, który jak najbardziej tą trasę polecił. W dolnych partiach można było dostrzec efekty odwilży, ale powyżej 800 m panował krajobraz niemal baśniowy. Pięknie ośnieżone smreki i schronisko, metrowy śnieg i ani śladu ludzkiej stopy na szlakach prowadzących do Jazowska czy Szczawnicy robiły wrażenie. W schronisku zastaliśmy tylko dwie osoby, ale jak wracaliśmy z powrotem, to w kierunku Przehyby wędrowały już całe rodziny z dzieciakami. Zimowa wycieczka na Przehybę to w dużej mierze zasługa Joli Woźniak, która od dawna o nią zabiegała. Pewno taki prezent sobie wybrała z okazji jubileuszu 10 lat w PTT. Oprócz piechurów mieliśmy w grupie też kilku narciarzy. W górę troszkę się pomęczyli, ale w dół to im zazdrościliśmy. (ZS)