|
W ostatni wakacyjny weekend postawiliśmy sobie ambitne zadanie zdobycia Sławkowskiego Szczytu. Po Rysach i Krywaniu to najwyższy tatrzański szczyt dostępny dla turystów. Kto już na nim był, to wie, jakie to jest mozolne i długie wyjcie, a ponoć kiedyś był o 300 m wyższy. Są bowiem niepotwierdzone naukowo przypuszczenia, że w XVII wieku o tyle wierzchołek się oberwał. Wyruszyliśmy ze Starego Smokowca, który przeżywał w niedzielę inwazję PTT. Oprócz nas były też grupy z oddziałów w Tarnowie i Chrzanowie. Pierwszy znakomity punkt widokowy to słynna „Maksymilianka”, nazwana tak od imienia budowniczego szlaku Maximiliana Weisza. Droga powyżej lasu i kosodrzewiny, aż na sam wierzchołek, to ciągła przepiękna galeria widokowa. Ze szczytu wzrok absorbuje otoczenie Doliny Staroleśnej, oraz 13 z 14 szczytów Wielkiej Korony Tatr, do której zalicza się też Sławkowski. Ze „Sławka” nie wypatrzymy tylko Krywania. Wyszliśmy na wysokość 2452 m n.p.m. pokonując 1440 metrów przewyższenia, a tu jeszcze trzeba było wrócić tą samą drogą. Szkoda, że nie znajdzie się drugi Maximilian Weisz, który by wytyczył i zbudował inny szlak zejściowy np. do Zbójnickiego Schroniska. (ZS) |
|
|
|
|
|
| ||||||
|
|
|
|
|
| ||||||
|
|
|
|
|
| ||||||
|
|
|
|
|
| ||||||
|
|
|
|
|
| ||||||
|
|
|
|
|
| ||||||
|
|
|
|
|
| ||||||
|
|
|
|
|
| ||||||
|
|
|
|
|
| ||||||
|
|
|
|
|
| ||||||
|
|
|
|
|
| ||||||
|
|
|
|
|
| ||||||
|
|
|
|
|
|
Całkowita ilość zdjęć: 78 | Create web photo albums with Jalbum | Chameleon skin | Pomoc |