|
Dzisiejsza wycieczka pokazała, że nazwa Klub Szalonych Emerytów jest w pełni uzasadniona – zdobycie w jednym dniu czterech dwutysięczników to wyzwanie dla wytrawnego turysty, a tu na trasie seniorzy! Przychylna aura, doświadczony przewodnik tatrzański - Leszek Małota, entuzjazm uczestników wycieczki złożyły się na jej sukces. Sprawdziło się przysłowie „jak poranek mglisty, wieczór przeźroczysty” okazało się, że nie tylko wieczór, ale i dzień był bardzo przyjemny. Dojeżdżając busem do Kuźnic słychać było rozmowy „a może by tak kolejką na Kasprowy”, ale tasiemiec chętnych do kolejki spowodował, że wszyscy ruszamy niebieskim szlakiem w stronę Przełęczy Kondrackiej. Po drodze chyba najmniejsze tatrzańskie schronisko na Hali Kondratowej gdzie uzupełniamy zapasy energetyczne. Sprawdziło się określenie Piekło podejścia na Przełęcz zwłaszcza przy upalnej pogodzie. Większość turystów z przełęczy kieruje się w stronę Giewontu, my w lewo na Kopę Kondracką. Teraz już tylko wielokrotne zejścia i podejścia przez Czerwone Wierchy z przepaścistymi stokami po północnej stronie. Stoki trawiaste już powoli przyjmują od rośliny sit skucina kolor czerwono – brązowy. Na Ciemniaku Leszek Małota wręcza zdobyte małe srebrne odznaki GOT dla: Teresy Ogorzałek, Marii Kogut, Kazimierza Koguta, Stanisławy Pogwizd i Anety Durałek. Familijny charakter wycieczki to różne jej konfiguracje: Marysia z wnuczkiem, Basia z synem czy Kazimierz z córką dodają dodatkowego uroku i atmosfery naszej wycieczce. W Kirach Basia Michalik z troską liczy schodzących z trasy swoich ludzi. Trzeba było widzieć w oku tę dumę koleżanek i kolegów w autokarze pomimo potężnego zmęczenia ze zdobycia tak wymagającego fragmentu Tatr. (WLZ) |
|
|
|
|
|
| ||||||
|
|
|
|
|
| ||||||
|
|
|
|
|
| ||||||
|
|
|
|
|
| ||||||
|
|
|
|
|
| ||||||
|
|
|
|
|
| ||||||
|
|
|
|
|
| ||||||
|
|
|
|
|
| ||||||
|
|
|
|
|
| ||||||
|
|
|
|
|
|
Całkowita ilość zdjęć: 60 | Create web photo albums with Jalbum | Chameleon skin | Pomoc |