|
Mała Fatra jest piękna, ale troszeczkę daleko od nas położona. Z tego względu zebrała się kameralna grupka w liczbie 23 śmiałków. Rozsutce jednak są tak cudowne, zbudowane ze skał wapiennych i dolomitów, że dostarczają niesamowitych wrażenień. Na początkowym odcinku intensywny deszcz próbował zniechęcić nas do dalszej wędrówki, ale nie daliśmy się. Podczas podejścia na Wielki Rozsutec mogliśmy podziwiać ukazujące się pośród mgły okoliczne szczyty, oraz ujście rzeki Orawy do Wagu. Wierzchołek natomiast nie zaszczycił nas widokami, a zimny i przenikliwy wiatr przypomniał, że prawdziwy turysta powinien mieć przy sobie czapkę i rękawiczki. Tu nastąpiło wręczenie odznaczeń, dla Moniki Jarek - Korona Beskidów Polskich i GOT PTT, a Olek Jarek nasz przewodnik, również zaliczył Koronę BP. W drodze na przełęcz Medzirozsutce spotkaliśmy grupę PTT z oddziału w Chrzanowie. W pełnym słońcu mogliśmy podziwiać wznoszący się przed nami Mały Rozsutec, a za nami Wielki Rozsutec i Wielki Chocz. Na łańcuchu pod Małym Rozsutcem, spędziliśmy trochę czasu, pokropił nas deszcz, sypnęło drobnym gradem po głowie, a skała zrobiła się śliska. Na dodatek ze szczytu schodziła grupka turystów i musieliśmy poczekać. Tu szczególne podziękowania dla Kasi Hejmej za pomoc w miejscach szczególnie trudnych oraz na łańcuchach. Marysia Dominik również zasłużyła na pochwałę, za zabezpieczanie naszej grupy na tyłach. Na Małym Rozsutcu mieliśmy piękne widoki, pokazał się Wielki Krywań, oraz Babia Góra i Pilsko, a w dole Terchowa, gdzie urodził się Juraj Janosik - legendarny zbójnik. Tatry pozostały ukryte w gęstych chmurach. Na koniec zejście do Białego potoku, gdzie czekał na nas autobus. (AJ) |
Całkowita ilość zdjęć: 120 | Create web photo albums with Jalbum | Chameleon skin | Pomoc |