|
Długi weekend czerwcowy obfitował w wiele wycieczek organizowanych przez PTT. Jedną z nich był Rowerowy Rzeźnik w Bieszczadach, na organizację którego pomysł zrodził się gdy nasza koleżanka Jola Augustyńska postanowiła przebiec prawdziwy Bieg Rzeźnika czyli bieg górski o długości blisko 80 km na trasie Komańcza – Ustrzyki Górne wzdłuż GSB. Tak więc impreza rowerowa przeplatała się z imprezą biegową. W pierwszy dzień odwiedziliśmy Cisną w której zlokalizowane było Biuro Zawodów i w którym zostawiliśmy Jolę dając jej do zrozumienia jak bardzo jej zazdrościmy. W Cisnej też Jola spotkała się z swoim „partnerem od uboju”. Następnie udaliśmy się do Ustrzyk Górnych, gdzie rozbiliśmy nasz obóz bo trochu luda było. Pod wieczór w Boże Ciało udało się jeszcze zaliczyć rowerowo Przełęcz Bukowską by w promieniach zachodzącego słońca spojrzeć na ukraińską stronę. Ale ten dzień się jeszcze nie skończył ponieważ o 1:30 w nocy udaliśmy się do Komańczy na start Biegu Rzeźnika. Drugi dzień to już wycieczka w tzw. Worek Bieszczadzki w którym głównym celem były łąki nad Dźwiniaczem i zagroda pokazowa żubra. Niedługo po naszym powrocie do Ustrzyk na metę wbiegła Jola z czasem 12:49:28. Kolejnym dniem długiego weekendu była sobota… kiedy znowu udaliśmy się do Cisnej na dekorację zwycięzców i zakończenie Biegu Rzeźnika. Pomimo wysokiej temperatury sięgającej ponad 30 stopni C co po niektórzy zdecydowali się na powrót do Ustrzyk Górnych na rowerach tzw. Dużą Obwodnicą Bieszczadzką. W ostatni dzień przemieściliśmy się w okolice Jeziora Solińskiego do Wołkowyji skąd wyruszyliśmy na rowerową eksplorację wzniesień i dolin wznoszących się od zachodu na Jeziorem Solińskim. W związku z tym, że to był ostatni dzień trasa była krótka, aczkolwiek treściwa. Rozpoczęliśmy od mocnego podjazdu na Pliszkę i Wierchy (635 m npm) by w dalszej kolejności Dolinką bezimiennego potoku pokonując kilkanaście brodów dostać się do Soliny na zaporę z której przez Polańczyk powróciliśmy do Wołkowyji popływać jeszcze w jeziorze. PS: Zapomniałbym dodać, że cały czas duchowo – rowerowo łączyła się z nami Arletta. (LuM) |
|
|
|
|
|
|
||||||
|
|
|
|
|
|
||||||
|
|
|
|
|
|
||||||
|
|
|
|
|
|
||||||
|
|
|
|
|
|
||||||
|
|
|
|
|
|
||||||
|
|
|
|
|
|
||||||
|
|
|
|
|
|
||||||
|
|
|
|
|
|
Całkowita ilość zdjęć: 54 | Create web photo albums with Jalbum | Chameleon skin | Pomoc |