|
W
pierwszą środę po Wielkanocy wybór pada na Obidzę
(niedaleko Jazowska). Wieś ciągnąca się 10 km w kierunku
południowym i – co jest chyba rekordem w skali kraju –
rozczłonkowana na 116 przysiółków. Start w okolicy
kościoła, kilka słów Staszka Pałki – przewodnika
prowadzącego co do dzisiejszej trasy i ruszamy w kierunku
pierwszej atrakcji, którą jest jeden z najładniejszych
wodospadów w Beskidach. Na Majdańskim Potoku spadająca
woda w wysokości ok. 6 m robi wrażenie. Na zejście po
błotnistej i stromej ścieżce do podnóża wodospadu
zdecydowało się tylko kilka osób. Podejście niebieskim
szlakiem odbywa się w dość minorowych nastrojach: pod
butami – błoto, zaczyna padać deszcz, mgła i tak aż do
Chaty na Bucniku, gdzie wchodzimy w grubą warstwę śniegu.
Tutaj chwila na posiłek, mgła nie ustępuje, ale przestaje
padać. Rozgrzani ruszamy w dalszą śnieżną część trasy. Pomiar kijkami pokazuje ponad 1 metr grubości warstwy śniegu. Staszek Pałka doskonale orientuje się w tym terenie informując nas np. za tym zakrętem będą kolejne dwa budynki. Od Przełęczy Przysłop (wys. prawie 900 m n.p.m.) przetartą polną drogą schodzimy w kierunku Obidzy. Jeszcze jeden postój na ognisko. Jest okazja upiec kiełbaskę, wypić kawę oraz zanucić kilka piosenek. Basia Michalik – przewodnik zamykający dba o to, aby nikt się na trasie nie zgubił. W ten sposób prawie zamykamy pętlę o długości ponad 12 km. (WLZ) |
|
|
|
|
|
|
||||||
|
|
|
|
|
|
||||||
|
|
|
|
|
|
||||||
|
|
|
|
|
|
||||||
|
|
|
|
|
|
||||||
|
|
|
|
|
|
Całkowita ilość zdjęć: 36 | Create web photo albums with Jalbum | Chameleon skin | Pomoc |