|
Szlak winny podebrał
sporo klientów Łamanej Skale i pojechaliśmy tylko w 14
osób. Na pewno jest to zmartwienie
dla skarbnika PTT, ale my choć nieliczni bawiliśmy się
dobrze. Przewodził nam Staszek Pałka, świeżo ozłocony
Jabłkiem Starosty, a pomagał mu Michał Kelm. Jak to
dobrze, że Jabłka Starosty nie są objęte embargiem!
Wyruszyliśmy z Koconia, w którym po opuszczeni autokaru natknęliśmy się na oryginalną reklamę tutejszych napojów. Zdobycie Łamanej Skały, drugiego pod względem wysokości szczytu Beskidu Małego nie przysporzyło nam większych trudności. Na trasie przewodnicy nie dali wiele odpocząć. Dłuższą przerwę ogłosili dopiero przy Chatce Studenckiej pod Potrójną, w której czas zatrzymał się chyba kilkadziesiąt lat temu. Gościnny gospodarz udostępnił nam grillowisko i w porządnych warunkach mogliśmy upiec kiełbaskę i pośpiewać. Przecieraliśmy oczy ze zdziwienia jak Rysiek Olipra świetnie gra na gitarze pożyczonej w schronisku. Mieliśmy już okazję poznać jego talent recytatorski, ale że jest tak muzykalny to dla nas niespodzianka. Po blisko dwóch godzinach biesiadowania trzeba było niestety ruszyć dalej. Pogoda na wędrówkę była świetna. Jedynym mankamentem było to, że w drugiej części dnia strasznie wiało w Beskidzie Małym, do tego stopnia, że tych bardziej wątłych zwalało z nóg. Widocznie miała miejsce jakaś anomalia pogodowa, bo trudno to inaczej wytłumaczyć - przecież to nie Babia Góra, że zawsze wieje. No i błotko trochę przeszkadzało. (ZS) |
|
|
|
|
|
|
||||||
|
|
|
|
|
|
||||||
|
|
|
|
|
|
||||||
|
|
|
|
|
|
||||||
|
|
|
|
|
|
||||||
|
|
|
|
|
|
||||||
|
|
|
|
|
|
||||||
|
|
|
|
|
|
||||||
|
|
|
|
|
|
||||||
|
|
|
|
|
|
Całkowita ilość zdjęć: 60 | Create web photo albums with Jalbum | Chameleon skin | Pomoc |