Up Galeria » Tour Mszana Dolna - 9 szczytów w jeden dzień: 1.05.2014 Slideshow

Trzech członków Oddziału "Beskid" PTT w Nowym Sączu odpowiedziało na 1-szo majową propozycję pana Czesława Szynalika - pomysłodawcy i głównego organizatora Touru Mszana Dolna, którego trasa licząca ponad 42 km wiodła przez 9 beskidzkich szczytów. Ja i Olek Groński pojechaliśmy dzień wcześniej, spędzając noc w jednym z domków Bazy Lubogoszcz o wdzięcznej nazwie "Agatka". Jurek Siwek dojechał w godzinach porannych, sprawiając nam miłą niespo-dziankę. W trójkę było nam raźniej. O piątej rano na miejscu startu stawiło się około 100 żądnych mocnych wrażeń turystów z różnych zakątków kraju. Witając wszystkich pan Czesław zapowiedział, że nie ma dyscypliny grupowej - każdy idzie tempem dostosowanym do własnych możliwości. Wśród uczestników Touru była znakomita postać polskiego himalaizmu - pan Dariusz Załuski, zdobywca pięciu ośmiotysięczników, w tym K2 oraz dwukrotnie Mount Everestu. Już na rozbudzenie ostre 1,5 godzinne podejście na Lubogoszcz, której wierzchołek osiągamy w pierwszych promieniach wschodzącego słońca. Następnie zejście do Kasiny Wielkiej i dość mozolne wejście stokiem narciarskim na szczyt Śnieżnicy. Później Przełęcz Gruszowiec i krótka lecz wymagająca drapa na Ćwilin. Po drodze chwila refleksji przy krzyżu Władka Kowalczyka. Trzy najtrudniejsze szczyty mieliśmy za sobą, więc zejście z Ćwilina przez Czarny Dział i Grunwald - Wsołową do Mszany Dolnej to blisko trzy godziny "oddechu". U stóp Grunwaldu nad brzegiem Mszanki czekała nas niespodzianka. Restauracja "Krakowska" z Mszany Dolnej przygotowała dla wszystkich uczestników wyborny gulasz, herbatę i wodę mineralną. Troszkę się tym rozleniwiliśmy, a przed nami było jeszcze pięć godzin marszu. Podejście z Przełęczy Glisne na Szczebel – ostatnią "poważniejszą" górę na naszej trasie okazało się wbrew pozorom łatwiejsze niż niewdzięczne zejście ze szczytu do Kasinki Małej. Najważniejszą nagrodą dla wszystkich uczestników którzy przeszli całą trasę, była olbrzymia satysfakcja z pokonania swoich słabości, a jej uzupełnieniem pamiątkowe odznaki i pyszny żurek od organizatorów na zakończenie. "Do zobaczenia za rok" - to były najczęściej powtarzane słowa przy pożegnaniach. (ZS)

mszana_zs
mszana_zs_02
mszana_zs_03
mszana_zs_04
mszana_zs_05
mszana_zs_06
mszana_zs_07
mszana_zs_08
mszana_zs_09
mszana_zs_10
mszana_zs_11
mszana_zs_12
mszana_zs_13
mszana_zs_14
mszana_zs_15
mszana_zs_16
mszana_zs_17
mszana_zs_18
mszana_zs_19
mszana_zs_20
mszana_zs_21
mszana_zs_22
mszana_zs_23
mszana_zs_24
mszana_zs_25
mszana_zs_26
mszana_zs_27
mszana_zs_28
mszana_zs_29
mszana_zs_30
mszana_zs_31
mszana_zs_32
mszana_zs_33
mszana_zs_34
mszana_zs_35
mszana_zs_36
mszana_zs_37
mszana_zs_38
mszana_zs_39
mszana_zs_40
mszana_zs_41
mszana_zs_42
mszana_zs_43
mszana_zs_44
mszana_zs_45
mszana_zs_46
mszana_zs_47
mszana_zs_48
mszana_zs_49
mszana_zs_50
mszana_zs_51
mszana_zs_52
mszana_zs_53
mszana_zs_54
mszana_zs_55
mszana_zs_56
mszana_zs_57
mszana_zs_58
mszana_zs_59
mszana_zs_60

Całkowita ilość zdjęć: 60 | Pomoc