WYPRAWA 2013 » 10.08: Zugspitze, GarnischPartenKirschen, Niemcy

Wettersteingebirge- czyli masyw Wetterstein to część Alp Bawarskich, w Alpach Wschodnich. Leży na granicy Niemiec (Bawaria) i Austrii(Tyrol). Nie przekraczają 3000 metrów nad poziomem morza; najwyższy szczyt Zugspitze osiąga 2962 m. To właśnie położonego u jego stóp Garmisch- Partenkirchen dojeżdzamy naszym busem w szósty dzień naszej wyprawy. Pasmo to graniczy z: Alpami Ammergawskimi na północnym zachodzie, Alpami Lechtralskimina zachodzie,Alpami Ötztalskimi na południowym zachodzie,Sztubajamina południowym wschodzie, Karwendel na wschodzie oraz z Bayerische Voralpen na północnym wschodzie.     Naszym celem jest oczywiście najwyższy szczyt Niemiec - Zugspitze 2962 m npm i tak nazywa się hostel w którym kwaterujemy się. Dnia siódmego budzimy się z deszczem, który zadomowił się w tych górach na kilkanaście godzin. Zatem realizujemy plan B po odwiedzeniu słynnej skoczni narciarskiej wyruszamy do wąwozu Hollentalklamm, którym spływa potok odwadniający dolinę Reintal. Wędrówka jest fascynująca pośród wąskiego wąwozu w którym przeciska się świeżo zasilany wodami deszczowymi potok. Resztę dnia spędzamy w wypoczynkowym mieście nastawionym na turystów, czy to na basenie czy też w lokalnych knajpkach.     W kolejnym dniu po zapakowaniu się do naszego busa wyruszamy na stację kolejową skąd wyruszymy w podróż pod Zugspitze. Większością trasy linia kolejowa jest koleją zębatą wykutą w masywie Zugspitze. Budowało ja ok 2 tys. ludzi w latach trzydziestych ubiegłego wieku. Obecnie po licznych modernizacjach wyjeżdżamy na wysokość 2576 m npm skąd możemy się w ramach biletu przesiąść na kolej linowa na sam szczyt, (nb mogliśmy również taką przesadkę zrobić przy jeziorze Eibsee, na wys. ok 1000 m npm.). Wybieramy jednak mozolną wspinaczkę rumoszem skalnym stromą ścieżka i ferratą w krajobrazie pięknych chmur przesuwających się na tle surowych gór i nieba. Sam szczyt zabudowany górnymi stacjami trzech kolejek linowych 2 ze strony niemieckiej i jednej z austriackiej oraz stacjami meteorologicznymi i bufetami i schroniskami. Można się domyślić że ludzi jest przynajmniej dwa razy więcej niż na Kasprowym Wierchu. Zapach sosów i szybkiej gastronomi jest wszędzie podobny. I jak wszędzie w takich miejscach kłębią się w kolejkach nieco zmarznięci turyści. Nasza grupa zdobywa sam wierzchołek dokumentując to odpowiednim zdjęciem z barwami narodowymi. Nie powiem, sprawiło mi to satysfakcję.(WS)

Całkowita ilość zdjęć: 210 | Create web photo albums with Jalbum | Chameleon skin | Pomoc