|
Dzisiejszy
przewodnik - Wojtek Szarota zaakceptował pomysł Marka
Olesiaka i poprowadził nas na Gorc bez szlaku, znanymi
Markowi ścieżkami. Uniknęliśmy w ten sposób - po pierwsze
- asfaltowego przejścia niezbyt atrakcyjnym czarnym
szlakiem ze Szczawy do Nowej Polany, po drugie - każdy z
51 uczestników wycieczki będzie mógł odnotować w swoim
turystycznym CV niespodziewane zdobycie Gorca "na krechę".
Na krokusy w tym rejonie Gorców nie liczyliśmy, ale
sprawni obserwatorzy przyrody wypatrzyli. Na Polanie Gorc
Kamienicki zapaliliśmy ognisko, przy którym Wojtkom -
wtorkowym solenizantom - odśpiewaliśmy "100 lat". Później
w autokarze również naszemu kierowcy - Jurkowi.
Solenizanci odwdzięczyli się wspaniałymi słodkościami i
czymś jeszcze.... .
Na polanie znajduje się ciekawa prywatna bacówka, otwarta
dla gości nawet pod nieobecność gospodarza. Może z niej
skorzystać każdy pod jednym warunkiem - zostawić po sobie
porządek. Z Gorca udaliśmy się zielonym szlakiem w
kierunku Jaworzyny Gorcowskiej, gdzie przy kamiennej
kapliczce czekała na nas Asia Król z córką Amelią i
pieskiem. Teraz już liczniejsi o dwie towarzyszki i
czworonogiego towarzysza zeszliśmy do Doliny Jamne i dalej
do Ochotnicy. Będąc dzisiaj zamykającym, miałem przyjemność większą część trasy iść w towarzystwie Jasia Krajewskiego i słuchać Jego niezwykle ciekawych opowieści. Wspominał początek lat 70-tych, gdy jako geolog z wykształcenia badał grunty i wody w okolicach Szczawy pod względem przydatności pod budowę dużego kompleksu uzdrowiskowego, którego realizację zniweczył późniejszy kryzys gospodarczy. Opowiadał, że góry pociągały go "od zawsze". Najpierw były to wycieczki z tatą – działaczem turystycznym, później wycieczki szkolne i samotne wędrówki , aż wreszcie nastał wspaniały okres górskich wojaży z PTT. Dla Jasia, który nie ukrywa, że z wielkim sentymentem zawsze wraca w Gorce cytat piosenki Jurka Świerczyńskiego i Piotra Kołsuta: "A my wracamy tu co roku/ każdego lata każdej zimy/ do tego miejsca ze łzą w oku/ niemądrze jakoś tak tęsknimy"(ZS) |
|
|
|
|
|
|
||||||
|
|
|
|
|
|
||||||
|
|
|
|
|
|
||||||
|
|
|
|
|
|
||||||
|
|
|
|
|
|
||||||
|
|
|
|
|
|
||||||
|
|
|
|
|
|
||||||
|
|
|
|
|
|
||||||
|
|
|
|
|
|
||||||
|
|
|
|
|
|
||||||
|
|
|
|
|
|
||||||
|
|
|
|
|
|
||||||
|
|
|
|
|
|
||||||
|
|
|
|
|
|
||||||
|
|
|
|
|
|
||||||
|
|
|
|
|
|
||||||
|
|
|
|
|
|
||||||
|
|
|
|
|
|
||||||
|
|
|
|
|
|
||||||
|
|
|
|
|
|
||||||
|
|
|
|
|
|
||||||
|
|
|
|
|
|
||||||
|
|
|
|
|
|
||||||
|
|
|
|
|
|
Całkowita ilość zdjęć: 144 | Pomoc |