|
Stało się już tradycją, że 11
listopada podążamy szlakiem cmentarzy z okresu I wojny światowej. Tym
razem naszym celem był cmentarz nr 51 na Rotundzie. Zanim jednak tam
dotarliśmy, zapaliliśmy znicze na cmentarzu nr 60 na Przełęczy
Małastowskiej. To chyba najbardziej znany i jeden z najpiękniejszych
cmentarzy Beskidu Niskiego. Korzystając z okazji, że do schroniska na
Magurze Małastowskiej było tylko 20 minut udaliśmy się tam na
śniadanie. Niespotykana gdzie indziej winda bufetowa zaskoczyła
tych, co byli w schronisku pierwszy raz. Na Rotundę podążaliśmy ze Zdyni. Określany jako najpiękniejsze dzieło architekta Duszana Jurkowicza cmentarz na jej szczycie, jest w stanie nie najlepszym. Rozpoczęte kilka lat temu prace remontowe utknęły w miejscu. Po chwili zadumy, zapaleniu zniczy i modlitwie udaliśmy się do Regietowa. Tam w bazie studenckiej zapaliliśmy ognisko. Przy pieczeniu kiełbasek babcia Teresa oficjalnie "potwierdziła" narodziny wnuka Marcina. Jako że pora była jeszcze wczesna, postanowiliśmy zajrzeć do stadniny koni huculskich, gdzie na parkiecie w karczmie zostawiliśmy resztę energii, niewykorzystanej podczas niezbyt wyczerpującej wycieczki. Przewodnikami byli Wojtek Szarota i Marzena Musiał. (ZS) |
|
|
|
|
|
|
||||||
|
|
|
|
|
|
||||||
|
|
|
|
|
|
||||||
|
|
|
|
|
|
||||||
|
|
|
|
|
|
||||||
|
|
|
|
|
|
||||||
|
|
|
|
|
|
||||||
|
|
|
|
|
|
||||||
|
|
|
|
|
|
||||||
|
|
|
|
|
|
||||||
|
|
|
|
|
|
||||||
|
|
|
|
|
|
||||||
|
|
|
|
|
|
||||||
|
|
|
|
|
|
||||||
|
|
|
|
|
|
Całkowita ilość zdjęć: 90 | Pomoc |